energia odnawialna i wszystko co z nią związane :)
Witam
Czyli jezeli do całej zywicy jaką mam w tym metalowym pojemniku (10L) dodam odpowiednią porcję przyśpieszacza kobaltowego to po wymieszaniu mogę taką zywicę nadal przechowywać długi czas i będzie sie nadawała do uzycia?
Potem dodaję odpowiednią porcję utwardzacza do odmierzonej części którą wykorzystam do odlewu i na koncu mieszam z suchym talkiem. Ile mniej wiecej powinno się dodać talku na 1kg żywicy?
pozdrawiam
Jacek
Offline
Cześć
Dokładnie tak jak napisałeś, żywicy nic się nie stanie gdy wcześniej zostanie zmieszana z przyspieszaczem. Zresztą w sprzedaży jest dostępna już taka mieszanka żywicy z przyspieszaczem, taki prawie gotowiec. Taką żywicę można poznać po oznaczeniu np. jeśli po nazwie i cyfrach występuje literka P , przykładowo -
Polimal 109-34 Py , jest to żywica w wersji przyspieszonej o niższej lepkości. Tak właśnie się nazywają - przyspieszone , a są jeszcze podwójnie przyspieszone. Wracając do rzeczywistości większość żywic nie zawiera wbudowanego przez producenta w swoją strukturę chemiczną przyspieszacza. Konieczne jest wtedy dodanie go we własnym zakresie, w ilości zgodnej z dołączoną instrukcją. Jeśli chodzi o talk , proszę przeczytaj parę pięter wzwyż post z dn. 2009.01.03. i zrób parę prób.
Jak wygląda przyspieszacz kobaltowy? - nazwa chemiczna : Naftanian Kobaltu ma postać rzadkiego płynu w kolorze fioletowo-brunatnym o zapachu benzyny lakierniczej . Sprzedawany jest w różnym stężeniu i w różnych opakowaniach (chodzi mi o konfekcjonowanie).
Co można o nim powiedzieć ? -
- im więcej kobaltu zostaje dodane do żywicy tym otrzymamy intensywniejszy kolor gotowego wyrobu.
- wyroby posiadają bardzo dobrą odporność na promieniowanie UV
- długi czas życia żywicy z przyspieszaczem kobaltowym
- możliwą niedogodnością stosowania przyspieszacza kobaltowego jest większa wrażliwość na wypełniacze i
pigmenty niż przy zastosowaniu przyspieszacza aminowego (nadtlenku benzoilu)
Po co się go stosuje?
Utwardzanie żywic poliestrowych w pokojowej temperaturze zwykle nie jest możliwe przy zastosowaniu tylko utwardzacza, żelowanie zachodzi zbyt wolno i dlatego też dodaje się do żywicy przyspieszacz kobaltowy. Związek ten pozwala na zwiększenie szybkości żelowania i większą kontrolę procesu.
Na czym to polega?
Aby utwardzić żywicę poliestrowa musi zadziałać układ : 1- przyspieszacz polimeryzacji (kobaltowy) oraz 2- inicjator polimeryzacji (utwardzacz). Zacznijmy od tego ostatniego (tak na mocne skróty):
Inicjatory polimeryzacji (utwardzacze) dodaje się do żywic poliestrowych w celu rozpoczęcia reakcji sieciowania (utwardzania). Inicjatory takie muszą posiadać aktywny tlen i od nadmiaru tlenu pochodzi ogólna nazwa tych związków : NADTLENKI ORGANICZNE. Nadtlenkiem organicznym jest każdy organiczny związek chemiczny, posiadający w swojej strukturze, co najmniej dwa atomy tlenu (-O-O-) połączone ze sobą wiązaniem chemicznym. Charakterystyczne i łatwo rozpoznawalne są również nazwy handlowe nadtlenków, od łacińskiego określenia tlenu ,,oxygenium". Nazwa handlowa większości nadtlenków kończy się na ,,ox" np. Luperox,Butanox,Trigonox,Cyclonox itd. W podwyższonej temperaturze działają one same, ale stosowane w temperaturze pokojowej wymagają wprowadzenia przyspieszaczy. Nienasycone żywice poliestrowe - potocznie ich nazwa jest skracana o słowo ,,nienasycone" , oznaczające , że żywice zawierają podwójne wiązania (-C=C-), które w obecności inicjatora nadtlenkowego, zawierającego aktywny tlen (utwardzacza) pękają, następuje łączenie z tlenem (-C-O-C)
i rozpoczyna się reakcja polimeryzacji, która przebiega lawinowo aż do pełnego zestalenia żywicy.
Szybkość rozpoczęcia procesu polimeryzacji zależy od szybkości dotarcia aktywnego tlenu do podwójnych wiązań i tutaj znaczenie ma obecność oraz ilość dodanego przyspieszacza polimeryzacji - po prostu związki kobaltu PRZENOSZĄ aktywny tlen do podwójnych wiązań żywicy.
Jeszcze tylko słówko o inicjatorze (utwardzaczu):
Zarówno zbyt mała jak i zbyt duża ilość utwardzacza negatywnie wpływa na proces wiązania żywicy oraz parametry mechaniczne gotowego produktu. Znaczne zwiększenie ilości utwardzacza może spowodować wydzielenie się tlenu w masie żywicy i jej spienienie , a tym samym osłabienie parametrów wytrzymałościowych laminatu. Należy zwrócić również uwagę na sam dobór utwardzacza, ponieważ przy niewłaściwie dobranym lub źle dozowanej jego ilości (j.w.) reakcja może zatrzymać się na stanie żelu i dotwardzenie będzie trwało nawet kilka dni lub w ogóle nie nastąpi.
Pozdrawiam staszek
p.s.
W załączniku przesyłam Ci materiał jaki ,, kiedyś tam" zamieszczę na str. odn-en. Czeka już od dawna na moderatora. Domyślam się że jeszcze masz daleko do śmigła, ale warto już dzisiaj wiedzieć co ,,w trawie piszczy". Śmiało zmieszaj żywicę z przyspieszaczem, będzie jeden kłopot mniej , a później zrób parę prób przed ostatecznym odlewem.
super, dzieki za materiały.
Marzy mi się wykonanie śmigła jako odlewu ale nie mogę pojąc jak z danych
które podał kolega Witek można narysować w autokadzie i powycinać ze sklejki laserem fragmenty i potem zrobić formę. Stator mam 18cewkowy, drut 1.7mm.
Śmigło planuję o średnicy 4m i ew. dołożę drugi stator ale to wyjdzie ' w
praniu". Wszystko do grzania wody w baniaczku i ew coś na doładowywanie
akumulatora do ups'a (pompki CO i jakieś zasilanko awaryjne na ledach).
Na razie budowa śmigła i w ogóle statora trochę przycichła bo zacząłem
budowę domu, zdążyłem przez zimę nawinąć cewki i zrobić formę.
Ale powoli zaopatrzyłem się w polimal i inne chemikalia jeszcze musze
poszukać talku... A może pytania o udział talku na 1kg żywicy właśnie
biorą się stad ze nie mam czasu na testy i chętnie zmieszałbym ile trzeba
i przy wolnym dniu zalałbym cewki.
--
Pozdrowienia,
jacek
Ja też nie wiem jak narysować w Autokadzie i powycinać ze sklejki laserem fragmenty i potem zrobić formę wg. danych jakie podał kolega Witek. Jest mi natomiast znana technologia wykonania formy tzn. kopyta śmigła. Wystarczy wykonać z drewna jedną łopatę, a następnie przy jej użyciu wykonać gipsową formę (dwuczęściowy negatyw). Przy pomocy tej formy odlewamy gipsową łopatę (pozytyw). Przy pomocy tej gipsowej łopaty wykonujemy(odlewamy) metalową formę np. aluminiową (dwuczęściowy negatyw). Dopiero teraz dysponując dwuczęściową aluminiową formą łopaty możemy dowolną ilość razy wykonywać odlewy-laminaty wielu łopat. Tylko proszę nie pytaj o szczegóły bo to wyższa szkoła jazdy. Podoba mi się ten pomysł z grzaniem wody w baniaczku , sam jestem na tym etapie. Na testy musisz znaleźć czas, lepiej później niż wcale. Ważne , że masz pomysły i chęci.To się liczy.
Powodzenia staszek
Offline
Nowy użytkownik
Witam! Dzięki Staszku za multum informacji-wreszcie wróciłeś do formy-super opracowanie tematów!Właśnie zająłem się ostatnio przygotowaniem żywicy a jutro zrobię pierwsze próby żelowania z pomiarem czasu.Zaopatrzyłem się też w odpowiedni utwardzacz-Metox50,by pozbyc się niepotrzebnych problemów.Jestem dobrej myśli i mam nadzieję że sprzęt będzie się już kręcił u mnie na wiosnę 210r.Tak przy okazji chciałem zapytac jakiej grubości zastosowałeś liny do odciągów?Wiem że mam jeszcze trochę czasu ale może warto byłoby się zaopatrzyc wcześniej.Pozdrawiam -Rysiek. Witam ponownie! Wykonałem pierwsze próby odlewów z talkiem i bez talku,oto moje spostrzeżenia: Temperatura w pomieszczeniu wynosiła 22 stopnie,proporcje dodatków dokładnie takie jak Staszek zastosował.Czyli:16ml-przyspieszacza/1kg żywicy oraz 15ml utwardzacza/kg,talk M30 pół na pół. Skutki:-Żywica bez talku zaczęła żelowac już ok 5minut po rozmieszaniu z utwardzaczem, i miała już wtedy konsystencję gumy.Po ok.7min zaczęła rosnąc temperatura-pojemnik stał się ciepły ale żywica jest już ciałem stałym.A ok. 10min-żywica osiąga prawdopodobnie 100 stopni lub więcej,gdyż zaczęła parowac oraz pojemnik stał się gorący. Żywica z talkiem reagowała podobnie w czasie, lecz temperatura nie przekroczyła 70-80 stopni,ale nie wiem dlaczego po takiej dawce talku 1:1,żywica była zbyt gęsta by ją przelewac -choc info o talku =M30 jest pewne- bo od samego producenta.Mimo to z talkiem osiągnęła niewielką temperaturę a bez niego musiałem ją ewakuowac na zewnątrz gdyż tak się mocno grzała. Dzięki temu zauważyłem też że temperatura otoczenia ma znaczący wpływ na reakcje zachodzącą w żywicy ,ponieważ spadek temperatury o ok 5 stopni spowodował zmniejszenie grzania od zaraz.Dlatego nie ma co bagatelizowac temperatury i z jej wzrostem zmniejszyc dawkę utwardzacza według książki,bo jeśli nie to na pewno w takich warunkach popsujemy odlew.A co do dawki talku to trzeba jeszcze poeksperymentowac bo moim zdaniem taka dawka jest za duża.Może Staszek podałby szczegóły jak sam dobrał ostateczne proporcje-z góry dziękuję i pozdrawiam!-Rysiek
Ostatnio edytowany przez rikardo1978 (2009-07-04 10:54:50)
Offline
To wszystko, co napisałeś to prawda. Faktycznie na czas żelowania żywicy ma duży wpływ temperatura przetwórstwa i dotyczy to : temperatury w pomieszczeniu w którym wykonujemy odlew, temperatury samej żywicy oraz temperatury formy.
Przyjmuje się , że każdy 1ºC poniżej optymalnej temperatury przetwórstwa (podanej przez producenta) przykładowo 23ºC WYDŁUŻA czas żelowania w masie o ok. 5 MINUT !!!
Np.
Żywica Aropol M105TB ma podany czas żelowania w 23ºC Tż = 40 min.
a) w temp. 20ºC różnica 3ºC x 5 min = 15 min co daje Tż (w masie) = 40 + 15 = 55 min
b) w temp. 17ºC różnica 6ºC x 5 min = 30 min co daje Tż (w masie) = 40 + 30 = 70 min
Czas żelowania w masie można porównać z czasem ,,życia” żywicy tj. zachowaniem płynności do przetwórstwa. Czas ten może ulec skróceniu w zależności od ilości żywicy (czyli jej masy) w pojemniku przetwórczym. Zwiększając ilość żywicy (czyli jej masy) przyspieszamy jej żelowanie (występuje intensywniejsza reakcja egzotermiczna – wysoka temperatura przejścia żelu w stan stały).
Z uwagi na powyższe należy pamiętać , że czas żelowania w warstwie jest ok. 2,5-krotnie dłuższy od czasu żelowania żywicy w masie i tak :
a) Tż (w warstwie) = 2,5 x 55 min = 137,5 min
b) Tż (w warstwie) = 2,5 x 70 min = 175 min
Jeśli chodzi o wyższą temperaturę przetwórstwa od optymalnej (podanej przez producenta), to wyższa temp. przetw. SKRACA czas żelowania żywicy, tylko w mniejszym stopniu niż ma to miejsce przy niższej temperaturze przetwórstwa.
Przyjmuje się , że każde 2ºC powyżej 23ºC skraca czas żelowania o ok. 5 min.
I tak biorąc pod uwagę w/w żywicę dla temp. przetwórstwa 29ºC wyniesie on :
29ºC - 23ºC = (6ºC : 2 ) x 5 min = 15 min Tż (w masie) = 40 – 15 = 25 min
a w warstwie Tż (w warstwie) = 2,5 x 25 min = 62,5 min
Jak widać z powyższego przykładu, a praktyka to potwierdza, nie zachowanie wymaganej temperatury przetwórstwa 20 ~ 23ºC pociąga za sobą wydłużenie lub skrócenie czasu żelowania co może przyczynić się do powstania wad w warstwie laminatu.
O talku napisałem w poście z dn. 2009-01-03 , zresztą w tym wątku forum . Przeczytaj jeszcze raz i nie wierz producentowi, bo on sam nie wie czym handluje. Gdybyś poprosił o talk M16,5 to na pewno by Ci taki sprzedali (choć chyba taka granulacja handlowa nie istnieje). Nie masz możliwości pomiaru takiej frakcji, oni zresztą też nie mają. Wierz tylko sobie i zrób próbę z połową dawki, tak jak ja zrobiłem (o czym napisałem w w/w poście).
O linkach odciągu następnym razem.
Wiem że jestem nudny , ale pamiętaj o wentylacji i o tym by talk był suchy.
Powodzenia staszek
Offline